To była malutka, skromna uroczystość w kameralnie rodzinnym gronie. Jednak przez obecność córeczki Gosi i Karola zmieniła się w coś niezwykłego. Ta malutka iskierka nie dość, że jest śliczna, to jeszcze urocza i grzeczniutka. To był dla mnie niezwykle wzruszający reportaż… W dodatku fotografowałam w mojej parafii, w moim ulubionym kościele, a ślubu udzielał mój ulubiony proboszcz który do wszystkich mówi „braciszku, siostrzyczko” i jest cudowną, dobrą duszą.
ależ, piękne wzruszające, kadry, aż łzy mam w oczach, a to jak dziewczynka śpi na klęczniku – jedno ze zdjęć ślubnych, które mnie najbardziej poruszyły
Z tą ‚grzeczniutką’ to polemizowałabym 🙂
Pozdrawiam
Mama Nataszy
magdallena85 – Pią 01 Sty, 2010 15:52 Jaka śliczna dziewczynka, bardzo mi sie podobaja wloski malej Asi.