Ewidentnie nadajemy z Katką na tych samych falach… Obie lubimy melancholijne, stonowane kolory, które najlepiej uzyskać w pochmurny dzień, przygotowała specjalnie pastelowe stylizacje i modliłyśmy się o chmury w dzień sesji. Niestety gdy rezerwuje się termin na kilka tygodni wcześniej bardzo ciężko przewidzieć jakie warunki pogodowe będą akurat tego dnia, który się wybrało.
No i oczywiście była lampa, upał straszny, pełne słońce i ani jednej chmurki na niebie gdy wyjeżdżałam z domu w kierunku Karwi…
Jednak gdy zostały mi jakieś 1-2 kilometry do celu na horyzoncie zobaczyłam biały wał gęstej mgły i już wiedziałam, że moje i Katki marzenia dziś akurat się spełnią 🙂
Zresztą sami zobaczcie jaka działa się magia… Nie tylko na niebie ale i między moimi wspaniałymi modelami!